14 nawyków, które sprawiły, że uwielbiam Tworzyć Treści
Przestań szukać swojego Celu. Znajdź Cel we wszystkim, co robisz!
Cześć!
Tu Radek, ten gość, który zamienił nudną pracę w korpo na przygodę z podcastami i pisaniem.
Pamiętasz mnie?
Tego, co pisze i gada o tworzeniu treści, stoicyzmie i biznesie w stylu slow life.
No właśnie, skoro już się znamy, to pozwól, że podzielę się z Tobą kilkoma nawykami, które sprawiły, że tworzenie treści stało się moją pasją.
1. Praktykuję brak oporu
Wiesz, co jest najgorsze w tworzeniu?
Ten moment, kiedy siadasz przed pustą kartką (albo mikrofonem) i... nic. Nada!
Kompletna pustka.
Kiedyś walczyłem z tym jak Don Kichot z wiatrakami.
Teraz?
Odpuszczam. Serio.
Wyobrażam sobie, że jestem niezatapialny i po prostu płynę z prądem.
Okazuje się, że kiedy przestajesz walczyć z pustką, ona sama zaczyna się wypełniać. Magiczne, prawda?
2. Zadaję sobie pytanie: "Co jest w tym interesującego?"
Kiedy utknę, wyobrażam sobie, że muszę wytłumaczyć dany temat osobie, którą dopiero poznałem. Wiem, że słuchacz wybieraj odcinek do posłuchania, zadaje sobie pytanie:
„Co ja będę z tego miał, gdy poświęcę temu podcasterowi mój cenny czas?
Wierz mi, to niezły test na kreatywność.
Ale serio, działa!
Zmusza mnie do szukania interesujących aspektów w pozornie nudnych tematach.
Często okazuje się, że te tematy wcale nie są takie nudne.
3. Bazgrzę jak szalony.
Podczas długich spacerów z Lucky'm często przychodzą mi do głowy różne myśli.
W plecaku poza miską i wodą dla psa, obowiązkowo noszę notatnik.
Zapisuję je natychmiast, nawet jeśli to oznacza, że muszę balansować z notatnikiem, smyczą i kawą na wynos;
(Tak, potrafię to zrobić - lata praktyki! Nawet kiedyś potrafiłem zrobić sobie takie selfie!)
Mój notatnik wygląda jak miejsce zbrodni popełnionej przez szalonego naukowca.
Mam tam bazgroły, wykrzykniki, strzałki prowadzące donikąd.
To właśnie w tym chaosie rodzą się najlepsze pomysły.
4. Obserwuję swoje odczucia (albo "Przytulanie swojego wewnętrznego dziecka")
Kiedy czuję się niekomfortowo z jakimś tematem, nie uciekam.
Zamiast tego, wyobrażam sobie, że przytulam swoje wewnętrzne dziecko i mówię mu:
"Hej, mały, co się dzieje? Czego się boisz?".
Brzmi dziwnie?
Może. Ale działa!
Często okazuje się, że te niewygodne uczucia to właśnie źródło najciekawszych tematów.
To kompas, który mówi, czym warto się zająć.
5. Patrzę na świat, jakbym się dopiero co urodził (albo "Metoda Lucky'ego")
Mój pies potrafi się ekscytować tą samą kałużą przez tydzień.
Za każdym razem patrzy w swoje odbicie i odeskuje wesoło pomrukując, jakby zobaczył nowego kolegę ( najchętniej koleżankę!)
Staram się patrzeć na świat jego oczami.
Wszystko jest nowe, wszystko jest fascynujące.
Ta perspektywa potrafi odmienić nawet najbardziej oklepany temat.
6. Nic nie robię (albo "Zen i sztuka odpuszczania")
Czasem najlepszym, co możesz zrobić, to... nic nie robić.
Siadam z Lucky'm na kanapie, patrzę w sufit i pozwalam myślom swobodnie płynąć.
To jak medytacja, tylko bez tego całego "ommm” i ze znacznie większą ilością psiej sierści.
7. Obserwuję ludzi (czyt. „Zboczeniec w Kawiarni")
Uwielbiam siadać w kawiarni i obserwować ludzi.
(Uwaga! Nie gapić się!)
To jak oglądanie serialu na żywo, tylko bez reklam i z lepszą kawą.
Każda osoba to potencjalna historia, każda rozmowa to możliwy temat.
Plus, zawsze mogę udawać, że pracuję, kiedy w rzeczywistości podsłuchuję dramaty przy sąsiednim stoliku.
8. Czytam szeroko i głęboko (czyt. "Literacki Wszystkożerca”)
Moja biblioteczka to istny miszmasz.
Od filozofii, historii po komiksy, od poezji, powieści po poradniki o psach.
Nigdy nie wiesz, gdzie znajdziesz inspirację.
Może to właśnie w książce o tresurze psów znajdę idealną metaforę do opisania zarządzania swoim czasem ?
9. Podtrzymuję nawyk codziennego pisania (albo "Codzienne 5 minut z klawiaturą")
Codziennie siadam do pisania, nawet jeśli to ma być tylko jedno zdanie.
To jak szczotkowanie zębów, tylko dla mózgu.
Czasem z tego jednego zdania rodzi się cały artykuł.
Magia!
Nie wiem, czy jest to dla mnie nawyk. Traktuje to bardziej jako przyjemność.
10. Słucham innych twórców (albo "Metoda Gąbki")
Rozmowy z innymi twórcami to jak zastrzyk kreatywnej energii prosto w żyłę.
Chłonę ich pomysły, doświadczenia, nawet frustracje.
To wszystko staje się pożywką dla mojej własnej twórczości.
Plus, zawsze mogę powiedzieć, że "networking" to część mojej pracy.
11. Tworzę dla siebie (albo "Metoda Narcyza, ale w dobrym znaczeniu")
Piszę i nagrywam przede wszystkim to, co sam chciałbym przeczytać lub usłyszeć.
To trochę jak gotowanie - jeśli nie smakuje kucharzowi, jak ma smakować gościom?
Plus, jeśli się przy tym dobrze bawię, to nawet jeśli nikt tego nie przeczyta/nie wysłucha, i tak było warto!
Gdy w 2016 roku zakładałem podcast, zauważyłem, że w polskim świecie podcastów nie ma audycji podobnych do Tima Ferrissa i których sam chętnie bym słuchał.
Postanowiłem, że skoro tak, to sam je sobie nagram.
I bum !
Zapraszam do Podcastu Lepiej Teraz !
12. Eksperymentuję z nowymi formami (albo "Metoda Szalonego Naukowca")
Czasem piszę opowiadania wymyślone o nieistniejących ludziach.
Innym razem zapisuję moje wspomnienia.
Jeszcze innym udaję różne postacie historyczne.
Raz nawet próbowałem wytłumaczyć filozofię stoicką, używając haiku.
Nie zawsze wychodzi, ale zawsze jest zabawnie!
13. Znajduję czas na Twórczą Autorefleksję (albo "Rozmowy z Lustrem")
Regularnie siadam sam ze sobą (no dobra, zwykle z Lucky'm) i zastanawiam się nad tym:
Co stworzyłem.
Co poszło dobrze?
Co mogło pójść lepiej?
To jak rozmowa z samym sobą, tylko bez ryzyka, że ludzie pomyślą, że zwariowałeś.
Po jakimś czasie powracam do moich tekstów i podcastów i staram się odbierać, jakby nie były mojego autorstwa.
Jestem krytyczny wobec tego co stworzyłem.
14. Korzystam z technologii AI
Technologia to mój przyjaciel.
Aplikacje do organizacji pomysłów, narzędzia do edycji audio, platformy do publikacji.
Korzystam z modeli językowych do wychwytywania powtórzeń, błędów składni, gramatyki i ortografii.
Czasem żartuję, że mój smartfon to mój zewnętrzny mózg.
Wszystko to pomaga mi w mojej twórczej podróży.
A teraz, drogi czytelniku, czas na Ciebie!
Pamiętaj, że każdy ma swoją unikalną drogę do twórczości.
Może Twoja będzie obejmować jogę na dachu o wschodzie słońca albo pisanie wierszy w wannie.
Cokolwiek to będzie, najważniejsze, żebyś się przy tym dobrze bawił.
Bo jeśli Ty się dobrze bawisz tworząc, jest spora szansa, że Twoi odbiorcy też będą się dobrze bawić, konsumując Twoje treści.
No, to do dzieła!
ZOSTAŃ TWÓRCĄ TREŚCI
Pomogę Ci odnaleźć spokój i równowagę w świecie pełnym cyfrowych pokus. 🚀
Pokażę Ci💡:
Jak odnaleźć swój głos.
Jak stworzyć własną, ulubioną platformę do tworzenia treści.
Jak dotrzeć do szerokiej publiczności, ze swoją wiedzą, inspiracją i wszystkim co w sobie nosisz.
Jak podzielić się tym z całym światem.
Jak na tym zarabiać.
Pomogę Ci w tym na sesjach 1 na 1.
Zapisz się na DARMOWĄ konsultację na kontakt@lepiejteraz.pl
Do zobaczenia na tej ekscytującej podróży! 🌟
Pragniesz otrzymywać podobne historie, lekcje i strategie bezpośrednio na swoją skrzynkę?
Kliknij przycisk poniżej: