2 Kluczowe Powody, Dla Których Dużo Chodzę
„Przede wszystkim nie trać chęci do chodzenia: każdego dnia wchodzę w stan dobrego samopoczucia i odchodzę od każdej choroby. Wszedłem w swoje najlepsze myśli..."- Søren Kierkegaard
Twoje życie utknęło w martwym punkcie?
Brakuje Ci energii, pomysłów?
Cierpisz z powodu stresu i niepokoju?
Poznaj moją historię:
W ciągu ostatnich pięciu miesięcy przeszedłem 1750 kilometrów - to jakby przejść z Białegostoku do Barcelony!
Moje buty się zużywają co pięć miesięcy, a ja czuję się lepiej niż kiedykolwiek.
Mogę jeść, co chcę i ile chcę.
Nie tyję, bo spalam ogromne ilości kalorii.
Mój umysł jest jaśniejszy, kreatywniejszy.
Jestem bardziej spokojny, wyspany i pełen energii.
Ale nie zawsze tak było.
Pamiętam moment, w którym zacząłem dostrzegać pierwsze sygnały nadchodzącej zmiany.
Byłem wtedy w Bukareszcie, na szkoleniu dla dyrektorów zarządzających.
Moich kolegów interesowały kluby nocne i zabawa do białego rana - klasyczny scenariusz z "Wilka z Wall Street".
Zamiast do nich dołączyć, poczułem nieodpartą potrzebę wyjścia na ulice miasta.
Kupiłem proste buty sportowe, włożyłem do kieszeni telefon z aparatem i zacząłem chodzić.
Godzinami.
Kilometr za kilometrem.
Fotografując miasto, ludzi, życie.
Od fotografii ulicznej do filozofii chodzenia
fot: Radosław Budnicki
Po powrocie do Warszawy ta potrzeba nie zniknęła.
Kupiłem najtańszą lustrzankę i kontynuowałem wędrówki, tym razem po stolicy.
Każdego dnia pokonywałem kilkanaście, czasem kilkadziesiąt kilometrów.
Nie biegałem maratonów, ale chodziłem - naprawdę dużo.
Fotografia uliczna z czasem przeminęła, ale pozostało chodzenie.
A potem moje życie wywróciło się do góry nogami.
Przyszły problemy zdrowotne.
Operacja i długi powrót do zdrowia uświadomiły mi, jak cenne jest to, co mamy.
Białystok
Po 20 latach w Warszawie, powróciłem do rodzinnego Białegostoku.
Ale sama przeprowadzka nie wystarczała.
Musiałem całkowicie zmienić dotychczasowy styl życia.
Wcześniej, choć nie paliłem i nie piłem alkoholu, fatalnie się odżywiałem.
Słodkie bułeczki, brak ruchu i godziny spędzone przed laptopem, były drogą do katastrofy.
Siłownia nigdy mnie nie pociągała.
Byłem tam kilka razy, ale wydawała mi się strasznie nudna.
Musiałem znaleźć coś innego.
Lucky
W tym czasie pojawił się Lucky, mój ukochany husky, który niedawno skończył 5 lat.
Nasza wspólna historia rozpoczęła się, gdy mieszkałem na obrzeżach Biebrzańskiego Parku Narodowego.
Początkowo zabierałem go na slow jogging, ale szybko zauważyłem, że podczas biegania nie czerpię radości z natury.
Zbyt bardzo skupiałem się na oddechu, na wysiłku, na dotarciu do celu.
Nie miałem czasu na refleksję i cieszenie się dźwiękami natury i jej widokiem.
Tak zamieniłem bieganie na chodzenie.
Rozpocząłem długie, wielokilometrowe wędrówki.
Według Wikipedii niewytrenowany husky może przejść dziennie około 35 km, a wytrenowany pokona 150 km.
Więc Lucky znalazł się w swoim żywiole, a ja odkryłem prawdziwą radość chodzenia.
Wdzięczność
Czasami obserwuję ludzi, którzy potrafią siedzieć od rana do wieczora na kanapie, gapiąc się w telefon czy telewizor, i zastanawiam się:
Czy zdają sobie sprawę z tego, co tracą?
Czy wiedzą, ile osób oddałoby wszystko za możliwość chodzenia?
Mają tak cudowny dar i z niego nie korzystają
Ta pułapka wygody jest niszcząca.
Zabiera nam energię, radość życia, ciekawość świata.
Stajemy się rozlazłymi, biernymi obserwatorami życia, zamiast jego aktywnymi uczestnikami.
2 Kluczowe Powody, Dla Których Warto Chodzić
Wśród wielu korzyści płynących z regularnego chodzenia (o których więcej opowiadam w pełnym wideo), chciałbym wyróżnić 2, które całkowicie odmieniły moje życie:
1. Eksplozja kreatywności
Podczas chodzenia mój umysł pracuje na najwyższych obrotach.
Pomysły przychodzą jeden za drugim, jakby uwolnione z jakiegoś zamknięcia.
To właśnie podczas spacerów z Luckym narodziły się koncepcje:
tego bloga
newslettera na stronie lepiejteraz.pl
i wiele innych projektów.
Zauważyłem, że gdy idę przez las, polną ścieżką lub łąką, myśli płyną swobodnie.
Wtedy często:
Zatrzymuję się,
Wyjmuję telefon,
Zapisuję pomysł w notatniku,
Albo nagrywam go na dyktafon.
Czasem są to całe scenariusze podcastów, czy fragmenty książki.
To nie przypadek, bo chodzenie zwiększa przepływ krwi i dostarcza więcej tlenu do mózgu.
Dzięki temu myśli się jaśniej, łatwiej znajduje rozwiązania problemów i generuje nowe pomysły.
Nie bez powodu wielu wybitnych twórców i myślicieli było zapalonymi piechurami.
2. Redukcja stresu i lepsza jakość snu
Druga zaleta, którą odkryłem, to niesamowita zdolność chodzenia do redukowania stresu.
Miarowy ruch,
Świeże powietrze,
Kontakt z naturą
To wszystko działa uspokajająco na umysł i ciało.
Gdy chodzę przez las, słuchając szumu wiatru w koronach drzew i obserwując piękno przyrody, moje codzienne problemy tracą na znaczeniu.
Zmienia się perspektywa.
To, co wydawało się ogromnym wyzwaniem, nagle staje się zaledwie drobną przeszkodą na drodze.
Co więcej, regularne, długie spacery znacząco poprawiły jakość mojego snu.
Kładę się zmęczony fizycznie, ale rozluźniony psychicznie.
To idealna kombinacja dla głębokiego, regenerującego odpoczynku.
Śladami wielkich
Nie jestem pierwszy, ani oryginalny w tym odkryciu.
Chodzenie jako sposób na życie, myślenie i tworzenie ma długą tradycję wśród wielkich postaci historii:
Immanuel Kant tak regularnie spacerował, że mieszkańcy Królewca nastawiali zegarki według jego przechadzek.
Søren Kierkegaard szukał oświecenia, przemierzając ulice Kopenhagi.
Dlaczego?
Bo chodzenie nie jest tylko aktywnością fizyczną - to również forma medytacji w ruchu.
Gdy idę miarowym krokiem, oddycham regularnie i jestem w pełni świadomy otoczenia, mój umysł osiąga stan skupienia, którego nie daje mi żadna inna aktywność.
O naturze w Radio Białystok
Na zdjęciu: red. Miłka Malzahn
Zachęcam też do odsłuchania mojej rozmowy w Radiu Białystok.
Rozwijam w niej temat kontaktu z naturą, jako źródła spokoju i wewnętrznej siły:
https://www.radio.bialystok.pl/w-zgodzie-z-natura/index/id/247628
Zacznij od najprostszych rzeczy:
Wstań z kanapy!
Nie musisz od razu przechodzić dystansu maratonu ( kto ma na to czas?!).
Zacznij od krótkiego spaceru po parku, lesie, plaży, czy nawet po swojej dzielnicy.
Zostaw telefon w kieszeni (chyba że chcesz coś sfotografować lub zapisać).
Wyłącz go lub wyłącz powiadomienia.
Skup się na otoczeniu, na swoim oddechu, na ruchu ciała.
Z czasem wydłużaj te spacery.
Odkrywaj nowe trasy.
Obserwuj, jak wraz z porami roku zmienia się Twoje otoczenie .
Zwracaj uwagę na to, jak zmienia się Twój umysł i ciało.
Pomogę Ci w życiowej przemianie!
Oferuję darmowe konsultacje telefoniczne lub online, podczas których omówimy Twoje indywidualne potrzeby i wyzwania.
Napisz do mnie na adres: kontakt@lepiejteraz.pl z tematem "Konsultacja”.
Znajdziemy najlepszą dla Ciebie ścieżkę rozwoju.
Pamiętaj - każda podróż, nawet ta najdłuższa, zaczyna się od pierwszego kroku.
Dosłownie.