Jak Odkryłem Radość Pisania? - Przewodnik po Pasji Tworzenia Treści.
„Pisanie jest jak jazda nocą. Widzisz tylko na odległość świateł, ale tak możesz pokonać całą podróż. - E.L. Doktorow
Wczoraj mój „Porannik” zasubskrybowało 5 nowych czytelników, powiększając ich liczbę do prawie 200 osób, które klikają poniższy przycisk, gdy pragną być powiadamiane za każdym razem, gdy napiszę nowy artykuł.
Ktoś powie, że to mało.
Mój Newsletter Lepiej Teraz po kilku latach zbliżył się do 1000 subskrybentów.
Tym bardziej cieszę się z 200 subskrybentów „Porannika”, bo założyłem go 3 miesiące temu.
Ostatni artykuł wrzuciłem 4 dni temu, mimo to moje treści co dzień i co noc zachęcają nowych czytelników, którzy pragną dostawać je bezpośrednio na swoją skrzynkę.
A ja odczuwam ogromną radość z dostarczania im mojej wiedzy i osobistych przemysleń.
Ale nie zawsze było tak samo.
Pamiętasz takie dni, gdy siedzisz przed pustym ekranem komputera, a kursor miga jak zniecierpliwiony palec, wytykający Twoją twórczą niemoc?
Miałem to samo.
Kilka miesięcy temu postawiłem przed sobą zadanie, które wydawało się niemożliwe do wykonania
Postanowiłem pisać 5 x więcej niż do tej pory i robić to prawie codziennie.
Czułem się jak starożytny żeglarz wyruszający w nieznane, z mapą pełną białych plam.
"To będzie maraton," pomyślałem, choć prawdę mówiąc, nigdy nie przebiegłem pięciu kilometrów bez zadyszki.
Ale życie nauczyło mnie jednego – największe wyzwania często kryją w sobie najcenniejsze lekcje.
I tak, z mieszaniną strachu i ekscytacji, rozpocząłem swoją pisarską odyseję.
JAK ZACZĄĆ PISAĆ Z PASJĄ?
Krok 1: Wybór Tematu, Który Rozpala Serce
Pierwszym wyzwaniem, z jakim się zmierzyłem, było znalezienie tematu, który nie tylko zainteresuje Was, moich ulubionych czytelników, ale przyznam się, że chodziło mi przede wszystkim rozbudzenie mojej własnej pasji.
Najzwyczajniej w świecie nie jestem w stanie pisać o czymś, co mnie nie ekscytuje.
Wielu coachów zarabiania w sieci namawia do poszukiwania popularnych trendów w sieci i tworzenia pod nie treści.
Ze mną to nie wychodzi!
Moje próby pisania o czymś, co mnie nie interesuje przypominają rozpalanie ognisko mokrym drewnem – dużo dymu, mało ciepła.
W takim razie o czym miałbym pisać?
Usiadłem więc z kubkiem kawy (bo każda dobra historia zaczyna się od kawy, prawda?) i zacząłem wypisywać wszystko, co przychodzi mi do głowy.
Lista była długa i chaotyczna:
Od filozofii stoickiej, biografie znanych postaci historii, przez tajniki marketingu online, life coaching, aż po sztukę wystąpień publicznych, podcasty i analizę pisania bestsellerów.
Czułem się jak dziecko w sklepie z zabawkami – wszystko mnie fascynowało, ale nie potrafiłem się na niczym skupić.
I wtedy mnie olśniło.
Rozwój osobisty!
To był temat, który łączył wszystkie moje zainteresowania.
Mogłem pisać o stoicyzmie jako filozofii życiowej, o tym jak nauka marketingu wpływa na sposób myślenia, i pozwala nam osiągnąć wolność, by zarabiać z każdego miejsca na Ziemi.
O porywających biografiach wielkich liderów, którzy uczą nas dawać sobie rade z przeciwnościami losu.
A nawet o tym, jak cierpliwość w pisaniu treści przekłada się na cierpliwość w życiu codziennym.
To był mój Święty Graal, moja Ziemia Obiecana tematów.
Krok 2: Odkrywanie Własnej Unikalnej Perspektywy
Znalezienie tematu to jedno, ale znalezienie własnego, unikalnego głosu to zupełnie inna historia.
Czułem się jak kucharz, który ma wszystkie składniki, ale nie wie, jak je połączyć w oryginalną potrawę. Wszyscy pisali o rozwoju osobistym, więc co mogłem zaoferować, czego jeszcze nie było?
I wtedy przypomniałem sobie o koncepcji "T-shaped", o której kiedyś usłyszałem od Piotra, mojego klienta coachingowego.
Wyobraziłem sobie siebie jako literę T – pozioma linia to moje szerokie zainteresowania, a pionowa to moja głęboka specjalizacja. Ale co mogło być moją "nóżką"?
Zacząłem analizować swoje doświadczenia życiowe.
Byłem generalistą, który zawsze interesował się wieloma rzeczami naraz. To, co dla innych było wadą, dla mnie stało się siłą. Moja unikalna perspektywa polegała na łączeniu pozornie niezwiązanych ze sobą dziedzin i znajdowaniu między nimi nieoczekiwanych połączeń.
Postanowiłem, że będę pisał o rozwoju osobistym z perspektywy "łącznika światów" – kogoś, kto potrafi znaleźć inspirację do samorozwoju w najbardziej nieoczekiwanych miejscach. Od filozofii starożytnej po najnowsze trendy w technologii – wszystko miało stać się źródłem wiedzy o tym, jak stać się lepszą wersją siebie.
Krok 3: Pisanie jako Codzienny Rytuał
Mając temat i perspektywę, stanąłem przed kolejnym wyzwaniem – jak faktycznie napisać te wszystkie artykuły?
Postanowiłem, że będę pisał minimum 1000 słów tygodniowo. Brzmi prosto, prawda?
Cóż, okazało się to trudniejsze niż myślałem.
Pierwszego dnia usiadłem do pisania pełen entuzjazmu. Palce tańczyły po klawiaturze, a słowa płynęły jak górski strumień. Ale już drugiego dnia poczułem się jak ów strumień w czasie suszy – ledwo sączyły się pojedyncze krople inspiracji.
Zrozumiałem, że potrzebuję systemu. Stworzyłem więc swój własny pisarski rytuał.
Każdego poranka ( stąd wziął się Porannik ), zaraz po spacerze z Luckim, jeszcze przed pierwszą kawą (a to było prawdziwe poświęcenie!), siadałem do komputera i pisałem.
Nieważne czy byłem zainspirowany, czy nie – po prostu pisałem.
Czasem były to genialnie przemyślane akapity, innym razem strumień świadomości, który przypominał bardziej surrealistyczny poemat niż artykuł o rozwoju osobistym.
Ale z czasem zauważyłem coś fascynującego – im więcej pisałem, tym łatwiej przychodziło mi formułowanie myśli. To było jak trening na siłowni – z każdym dniem mój "pisarski mięsień" stawał się silniejszy.
Po miesiącu pisanie 1000 słów tygodniowo stało się nie tylko łatwe, ale wręcz niewystarczające. Zacząłem pisać codziennie, tworząc scenariusze podcastów, artykuły na Substack i krótkie posty na X i LinkedIn.
Krok 4: Recykling Treści - Alchemia Słowa
Kiedy już wpadłem w rytm regularnego pisania, stanąłem przed kolejnym wyzwaniem – jak wykorzystać cały ten materiał, który tworzyłem?
Czułem się jak górnik, który wykopał bryłę węgla, ale jak zrobić z tego diament?
I wtedy wpadłem na pomysł – recykling treści!
Zacząłem traktować swoje długie artykuły jak kopalnie cennych myśli, z których mogłem wydobywać mniejsze kawałki. Jeden akapit stawał się inspirującym postem na X, inny przekształcał się w temat do dyskusji na LinkedIn.
Ale na tym nie poprzestałem. Postanowiłem pójść o krok dalej i eksperymentować z różnymi formami mediów.
Mój artykuł o medytacji stał się scenariuszem do podcastu.
Innym razem, artykuł o stoicyzmie przekształciłem w serię newsletterów, gdzie w krótkiej formie pokazywałem, jak próbuję zastosować go w różnych sytuacjach życiowych.
Ten proces recyklingu treści nie tylko pomógł mi dotrzeć do szerszej publiczności, ale także nauczył mnie patrzeć na swoje pomysły z różnych perspektyw.
Odkryłem, że niektóre koncepcje, które wydawały się skomplikowane w formie pisemnej, stawały się krystalicznie jasne, gdy przedstawiałem je wizualnie lub dźwiękowo.
Krok 5: Pisanie dla Ludzi - Odkrywanie Mojej Publiczności
Wreszcie dotarłem do punktu, w którym regularnie tworzyłem treści i umiałem je przekształcać w różne formy. Ale wciąż brakowało mi czegoś kluczowego,
Czytelników!
Byłem jak aktor grający Hamleta w pustym teatrze – pełen pasji i zaangażowania, ale bez widowni, która mogłaby to docenić.
Zrozumiałem, że pisanie to nie monolog, ale dialog. Musiałem znaleźć sposób, aby nawiązać kontakt z moimi potencjalnymi czytelnikami. Zacząłem więc od prostego pytania:
Dla kogo właściwie piszę?
Wyobraziłem sobie mojego idealnego czytelnika. Była to osoba podobna do mnie – ciekawa świata, poszukująca sposobów na samorozwój, ale też trochę zagubiona w gąszczu informacji i możliwości.
Ktoś, kto jak ja, czuje się czasem przytłoczony mnogością wyborów i potrzebuje kogoś, kto pokaże mu, jak połączyć różne aspekty życia w spójną całość.
Z tą wizją w głowie, zacząłem pisać tak, jakbym rozmawiał z przyjacielem.
Zamiast suchych faktów i porad, zacząłem dzielić się osobistymi historiami.
Opowiedziałem o tym, jak poszukiwałem sensu w bezsensie.
Albo o tym, jak moja obsesja na punkcie zmiany życia i rzucenia pracy skłoniła mnie do odkrycia podcastów.
Te historie, pełne humoru i autentyczności, zaczęły przyciągać czytelników. Ludzie zaczęli mnie subskrybować, pisać do mnie maile, w których dzielili się własnymi doświadczeniami.
Odkryłem, że czytelnicy nie szukają idealnego guru, ale kogoś, kto tak jak oni, potyka się, upada, ale wciąż się podnosi i idzie dalej.
Refleksje i Wnioski
Teraz, gdy patrzę wstecz na te trzy miesiące intensywnego pisania, widzę, jak bardzo ta podróż mnie zmieniła.
Zaczynałem jako niepewny siebie pisarz, a po 3 miesiącach skończyłem jako... cóż, wciąż niepewny siebie pisarz, ale z właśnie sprawdziłem, że z 60 artykułami na koncie i społecznością czytelników, którzy czekają na moje kolejne teksty.
Ta przygoda nauczyła mnie kilku cennych lekcji:
1. Kluczem jest Pasja:
Kiedy piszesz o czymś, co naprawdę cię interesuje, słowa płyną same, a twoja autentyczność przyciąga czytelników.
2. Unikalność to twoja supermoc:
Nie musisz być ekspertem we wszystkim. Twoja unikalna perspektywa i sposób łączenia różnych dziedzin mogą być tym, co wyróżni cię na tle innych.
3. Konsekwencja popłaca:
Codzienne pisanie, nawet gdy nie masz na to ochoty, to klucz do rozwijania swojego warsztatu i budowania publiczności.
4. Kreatywność w przekazie:
Jeden pomysł może być przedstawiony na wiele sposobów. Eksperymentuj z różnymi formami mediów, aby dotrzeć do szerszej publiczności.
5. Autentyczność:
Ludzie cenią szczerość i relację. Pisz tak, jakbyś rozmawiał z przyjacielem, dziel się swoimi porażkami i sukcesami.
6. Pisanie to podróż:
Każdy artykuł, każdy post to krok w twojej własnej podróży rozwoju. Ciesz się procesem, a nie tylko celem.
Twoja Kolej na Pisarską Przygodę
Teraz, drogi czytelniku, zachęcam cię do podjęcia własnego wyzwania.
Może nie od razu 60 artykułów w trzy miesiące, ale może jeden post tygodniowo? Lub może krótki wpis każdego dnia?
Pamiętaj, że każda wielka podróż zaczyna się od pierwszego kroku. Twój pierwszy artykuł nie musi być arcydziełem – ważne, żeby był autentyczny i płynął prosto z serca.
Kto wie, może za kilka miesięcy to ty będziesz dzielił się historią swojej pisarskiej odysej?
A ja będę pierwszym, który ją przeczyta i skomentuje, bo w końcu, wszyscy jesteśmy w tej podróży razem.
Co powiesz?
Jesteś gotów, by rozpocząć swoją przygodę z pisaniem?
Klawiatura czeka, a pusta strona jest jak niezapisana mapa – to ty decydujesz, jaką historię na niej napiszesz.
Powodzenia w twojej pisarskiej podróży!
I pamiętaj!
Nawet jeśli zgubisz się po drodze, to właśnie w tych nieoczekiwanych zakrętach często kryją się najciekawsze historie.
Więc pisz, eksperymentuj i przede wszystkim – baw się dobrze!
POMOGĘ CI
Jeśli nie wiesz jak zacząć i potrzebujesz mojej pomocy, zapytaj mnie o DARMOWĄ konsultację.
Pokażę Ci:
Jak odnaleźć swój głos.
Jak stworzyć własną, ulubioną platformę do tworzenia treści.
Jak dotrzeć do szerokiej publiczności, ze swoją wiedzą, inspiracją i wszystkim co w sobie nosisz.
Jak podzielić się tym z całym światem.
Jak na tym zarabiać.
Pomogę Ci w tym na sesjach 1 na 1.
Pisz na adres: kontakt@lepiejteraz.pl
Pragniesz otrzymywać podobne historie, lekcje i strategie bezpośrednio na swoją skrzynkę?
Kliknij przycisk poniżej: