Lekcje z celi śmierci, w książce pt. „Klub Epikteta” autorstwa Jeffa Traylora.
Pomieszczenie właściwie stanowiła tylko prycza, jedna deska, na której stały książki i zdjęcie. W bibliotece więziennej trafił na małą broszurkę, która okazał się być „Enchiridion” Epikteta.
Chcę się z Tobą podzielić książką, która mnie zaskoczyła 3 razy:
1. Po pierwsze.
Dlatego, że ciężko ją zdobyć.
Nie jest dostępna w wersji elektronicznej, ani w wersji audiobooka.
2. Po drugie.
Jest też zaskakująco mało znana.
Musiałem ją zamówić w wersji papierowej na Amazonie i „wędrowała” do mnie miesiąc, ponieważ nieopatrznie zamówiłem ją na Amazonie amerykańskim.
Ale było warto.
3. Po trzecie.
Wiesz jak to jest, że trafiasz na książkę, która sprawia, że lepiej rano nie wstawać do pracy, bo po prostu nie zaśniesz, dopóki nie przeczytasz kolejnego rozdziału?
To samo było z tą książką.
Pierwszy raz od jakiegoś czasu przeczytałem książkę, która naprawdę mnie porwała na tyle, że nie chciałem przestać, dopóki jej nie skończyłem.
O CZYM JEST KSIĄŻKA PT. „KLUB EPIKTETA?”
Oryginalny tytuł brzmi: „The Epictetus Club” i jest to książka stosunkowo łatwa do czytania.
Ma 155 stron, w miękkiej oprawie. Podzielona jest na krótkie rozdziały, które zachęcają do refleksji i dyskusji.
No i co ciekawe, cieszy się sporą popularnością na uniwersytetach w USA, jak i…
w więzieniach!
Jest to prawdziwa opowieść oparta na faktach. Zostały w niej jedynie zmienione nazwiska postaci.
Idealnie nadaje się do samodzielnej nauki, pracy, samorozwoju i dyskusji w grupach.
Wiele osób oraz różnych instytucji zaczęło korzystać z tej lektury, której autorem jest jest Jeff Treylor :
Który po pierwsze, chciał podzielił się w niej wiedzą stoicką z więźniami, którzy ukończyli jego kurs umiejętności poznawczych, prowadzony przez niego w zakładzie karnym.
Po drugie, chciał przekazać koncepcje stoickie osobom będącym na warunkowym zwolnieniu lub więźniom w innych placówkach karnych, którzy nie mają dostępu do tego rodzaju grupowych sesji, które są prowadzone w niektórych więzieniach w Stanach Zjednoczonych.
Trzecim celem było dostarczenie inspiracji dla przeciętnego czytelnika, takiego jak ja, zainteresowanego rozwojem osobistym, wewnętrzną transformacją, zastosowaniem technik stoickich w praktyce, w życiu i to naprawdę ciężkim życiu.
Historia „The Epictetus Club” koncentruje się właściwie na relacji między autorem, który pracował w więzieniu stanowym w Ohio, a więźniem imieniem Zeno.
Tak, jego imię brzmiało nie przypadkiem dokładnie tak samo, jak imię Zenona z Kition, założyciela stoicyzmu, Fenicjanina, który rozbił się w wybrzeży Aten i po poznaniu filozofii cyników, stworzył własną szkołę, która pózniej nazwano stoicką.
Klub Epikteta to jest zarówno inspirująca historia, jak wyjątkowo praktyczne narzędzie do nauki i umiejętności myślenia i dawania sobie rady w trudnych warunkach, naprawdę trudnych warunkach, takich jak więzienie.
KIM JEST AUTOR „KLUBU EPIKTETA”?
Jeff Treylor, autor książki był doradcą penitencjarnym.
Miał bogate doświadczenie w zakresie wdrażania programu przepustek. Właściwie decydował o ich przyznaniu w zakładzie karnym w Ohio, w którym dzieje się akcja książki.
Jest to więzienie o zaostrzonym rygorze. Jeff był tam też instruktorem umiejętności kognitywnych, poznawczych i dorabiał sobie pracując w inne dni, w zakładzie poprawczym.
Jego doświadczenie obejmowało:
poradnictwo w zakresie uzależnień,
opracowywanie programów resocjalizacyjnych,
pracę w dziedzinie psychologii
oraz różnego rodzaju usługi socjalne w więzieniach na terenie całego stanu Ohio.
Można go nazwać wszechstronnym specjalistą od resocjalizacji, który miał szczęście dołączyć do grupy więźniów, którzy spotykali się co tydzień, w tymczasowo nieużywanej celi śmierci, aby studiować nauki staroztynego filozofa, Epikteta.
Nieco skracając jego historię, powiem tylko, że Epiktet był starożytnym greckim niewolnikiem, sprzedanym do Rzymu. Okazał się niezwykle utalentowany w dziedzinie filozofii i kiedy został wyzwolony przez swojego pana, rozwijał umiejętności, nauczając stoicyzmu ówczesnych, bogatych synów senatorskich, zakładając własną szkołę w rzymskiej prowincji Epir (terany dzisiejszej Albanii).
I wyobraźcie sobie, że blisko 2 tys lat później, jego imieniem został nazwany klub, który działał w latach 80-tych, w celi śmierci więzienia stanowego Ohio.
Klub, w którym spotykali się mordercy, gwałciciele i złodzieje, by korzystać z jego nauk, zmienić swoje myślenie i podejście do względnie beznadziejnej sytuacji, w jakiej się znaleźli.
Wielu z uczestników klubu miało na swoim koncie dożywocie.
Możesz też posłuchać odcinek podcastu pt. „Klub Epikteta” w celi śmierci. Stoickie lekcje więźnia imieniem Zeno
Spotkania klubu odbywały się co tydzień i służyły do dyskusji na temat:
znalezienia celu życiowego,
przezwyciężania różnego rodzaju wymówek,
wykorzystania przeciwności losu, których nie brakowało w takim więzieniu.
uczyli się wyrażania wdzięczności,
rozważali konsekwencje swoich działań.
często robili to po raz pierwszy w swoim życiu,
radzili sobie ze stresem, którego nie brakowało w więzieniu.
Jak możecie się domyślać, nie każdy chciał się uczyć filozofii. Kierował nimi skazany na śmierć, więzień imieniem Zeno (po polsku Zenon), który nauczał tych mężczyzn, że dobre myślenie, tak jak w boksie, wymaga praktyki i wysiłku.
Nie przypadkiem przyjął imię Zenona z Kition na Cyprze, fenickiego twórcy szkoły stoickiej.
Klub Epikteta oferował im przestrzeń do wzajemnej nauki i wsparcia.
Jeff opisuje w książce spotkanie z tym tajemniczym więźniem, którego przedstawił mu dyrektor więzienia. Opisuje też swoje zaskoczenie jego przejmującą mądrością.
Zeno jest skazany na śmierć. Jak się później dowiadujemy, w ostatniej chwili jego kara została zamieniona przez gubernatora, na dożywocie.
UWAGA SPOJLER!
STOICKIE LEKCJE KLUBU EPIKTETA
Dam spoiler, więc ostrzegam. Jeżeli chcecie przeczytać książkę, nie czytajcie tego artykułu!
Otóż Zeno był zawodowym bokserem i został skazany za zabójstwo. Czekając w celi śmierci na wykonanie wyroku, odkrył filozofię stoicką.
Po zamianie wyroku na dożywocie, postanowił poprosić dyrektora więzienia o to, by cela śmierci, gdzie stało krzesło elektryczne, przeznaczył na salkę spotkań, gdzie zorganizuje klub dyskusyjny.
Przesunięto elektryczne krzesło, wstawiono zwykłe krzesła i posprzątano całe pomieszczenie, by mogli się w niej spotykać mordercy i gwałciciele.
Do spotkań dołączył autor książki, który w tamtym czasie decydował o wydawaniu przepustek wsród więźniów.
Na nasze szczęście zapamiętuje każde z tych spotkań i opisuje je, tworząc swoisty podręcznik rozwoju osobistego.
Każdy rozdział stanowi kolejne spotkanie klubu, gdzie możemy czytać dialogi więźniów, poznajemy lekcje Zenona i ćwiczenia, które wykonują np. gdy Zeno pisze na tablicy hasło i tworzy się dyskusja na jego temat:
Zeno uczy m.in. ABC boksu wewnętrznego z tzw. 10 rund samodoskonalenia, które opisane są w tej książce. (Nie będę tego już spoilował, bo chcę by autor na tym zarabiał)
Grupa poprzez dyskusję, angażuje się w sesje zmieniające życie.
Mówią o znalezieniu poczucia sensu,
O zamienianiu przeciwności losu na korzyści.
O nokautowaniu wymówek (używają języka bokserskiego).
Określają konsekwencje swoich działań, swojego wpływu na te działania, na te konsekwencje.
Zamieniają roszczeniową postawę na wdzięczność.
Określają, jak radzić sobie z prowokacjami, których nie brakuje w więzieniu.
Jak radzić sobie ze stresem
Poruszają wiele kluczowych życiowych lekcji.
(SPOJLER ALERT!)
HISTORIA ZENO Z CELI ŚMIERCI
Gdy założyciel klubu Zenon pierwszy raz trafił do celi śmierci był wstrząśnięty tym, co zobaczył.
Pomieszczenie właściwie stanowiła tylko prycza, jedna deska, na której stały książki i zdjęcie. W bibliotece więziennej trafił na małą broszurkę, która okazał się być „Enchiridion”Epikteta.
To dzięki niej, pomimo trudności w jakich się znalazł, nauczył się patrzeć na swoje warunki życia z innej perspektywy.
Zrozumiał, że nasze własne myślenie jest naszym największym przeciwnikiem i że możemy zmienić nasze reakcje na sytuację poprzez zmianę naszych myśli.
Postanowił podzielić się odkrytą mądrością z innymi więźniami, tworząc klub Epikteta.
W kolejnych rozdziałach jesteśmy świadkami spotkań, poznajemy prowadzone przez niego ćwiczenia. Nie wszystko w więzieniu dzieje się według planu. Poznasz w niej też niebezpieczne incydenty.
Najbardziej wstrząsającym w tej książce dla mnie momentem, była historia samego Zenona.
Na początku dowiadujemy się, że jego karę śmierci zamieniono na dożywocie. No ale w końcu któregoś dnia na jednej z sesji pada pytanie, dlaczego tutaj trafiłeś Zeno?
(SPOJLER ALERT!)
DLACZEGO ZENO OTRZYMAŁ KARĘ ŚMIERCI?
Pozwólcie, że podzielę się z Wami historią Zeno.
Dwadzieścia lat temu spotkał kobietę, którą kochał i z którą planował spędzić resztę życia. Niedługo po tym, jak jej się oświadczył, jej były chłopak, nie mogąc pogodzić się z rozstaniem, wtargnął do ich domu pod nieobecność Zeno.
Mężczyzna próbował przekonać ją do powrotu, a gdy odmówiła, zaatakował ją brutalnie, bijąc niemal do nieprzytomności. Sąsiad usłyszał hałas i wezwał policję, ratując jej życie.
Zeno, gdy dowiedział się o ataku, pojechał do szpitala. Zobaczył swoją ukochaną w strasznym stanie, nieprzytomną i zmasakrowaną. Wściekłość i pragnienie zemsty wzięły nad nim górę.
Przez trzy dni szukał napastnika, aż w końcu go znalazł. Wyciągnął go z samochodu i w napadzie furii pobił na śmierć. Zeno nie potrafił się zatrzymać, aż napastnik przestał się ruszać. Czekał na miejscu, aż przyjedzie policja.
Na rozprawie został oskarżony o morderstwo pierwszego stopnia. Prokurator argumentował, że jako zawodowy bokser, użył swoich rąk jako śmiercionośnej broni. Sąd uznał go za winnego i skazał na śmierć. Po dziesięciu latach w celi śmierci jego wyrok zmieniono na dożywocie.
Gdy Zeno opowiedział swoją historię na spotkaniu klubu, wielu uczestników wyraziło aprobatę i zrozumienie, dla tego co zrobił. Prawdopodobnie postąpiliby podobnie.
Jednak Zeno zaskoczył wszystkich swoją odpowiedzią:
„Co osiągnąłem?
Nic.
Gdybym po prostu zadzwonił na policję, kiedy dostałem wskazówkę, gdzie jest ten facet, być może byłbym żonaty i miałbym teraz rodzinę.
Ale zamiast tego postępowałem zgodnie z zasadami dżungli i dostałem to, czego naważyłem.”
Wszyscy siedzieli w ciszy.
Przyznał, że przez lata uważał swoje działania za usprawiedliwione, ale w końcu zrozumiał, że kierowała nim tylko żądza zemsty, nie obrona.
Jego dziewczyna była już bezpieczna w szpitalu, a on zamiast się nią zająć, szukał zemsty.
Jego czyn doprowadził do tego, że stracił wolność, karierę i ukochaną. Ona z kolei, pozbawiona jego wsparcia, popadła w głęboką depresję i popełniła samobójstwo.
Tłumaczył innym więźniom, że gniew może ochronić nas w dżungli przed prawdziwym niebezpieczeństwem, jak na przykład przerażającym lwem.
Ale we współczesnym społeczeństwie taki gniew odcina nasze myślenie i niszczy nasze życie.
JAK DZIAŁA GNIEW?
W jednym z odcinków podcastu opowiadałem o tzw. road rage, czyli wściekłości na drodze.
Popatrzcie na tych kierowców, dorosłych facetów po 40, po 50, którzy zachowują się jak gówniarze, krzycząc na siebie, rzucając obelgi, pokazując gesty, zajeżdżając sobie drogę, hamując gwałtownie, wykonując niebezpieczne ruchy, często z dziećmi siedzącymi z tyłu, w fotelikach.
Nasz gniew wywołuje więcej gniewu w drugiej osobie, co z kolei wywołuje więcej gniewu w nas i tak wpadamy w spiralę niepowstrzymanej nienawiści.
Jeśli chcemy trzymać się z dala od dżungli, musimy opanować ten mechanizm, który idealnie działa w dżungli, ale nie zawsze nam służy w codziennym życiu.
Musimy umieć go rozpoznawać i nad nim panować. Rozumieć go.
Pamietam, z książki, że przez resztę spotkania Zeno instruował całą grupę, jak to zrobić, jak panować nad sobą.
Cała książka zawiera niezwykle praktyczne ćwiczenia, które są opisane przez Zeno różnymi skrótami, które ułatwiają zapamiętanie tych ćwiczeń.
Na przykład:
ABC albo wewnętrzny box,
Skrót FAIL od pierwszych słów, które mają różne znaczenie.
Mężczyźni biorący w nim udział zaczęli zdawać sobie sprawę, że mają kontrolę nad sobą, nad swoimi myślami, nad emocjami. I mogą zmienić swoje życie poprzez zmianę swojego myślenia.
Pomógł im odzyskać wiarę w siebie, znaleźć sens w trudnych warunkach więziennych.
Nauczyli się patrzeć na życie z zupełnie innej perspektywy.
Zamiast skupiać się na negatywnych aspektach tej sytuacji z pozoru beznadziejnej, zaczęli dostrzegać pozytywne strony.
Zaczęli szukać sposobów na rozwój, samodoskonalenie się.
Klub Epikteta stał się dla nich bezpiecznym miejscem, gdzie mogli dzielić się swoimi doświadczeniami, smutkami, uczyć się od siebie nawzajem i pomagać sobie nawzajem, wspierać się.
Zenon znalazł wewnętrzny spokój, satysfakcję i jego historia stała się inspiracją dla wielu więźniów, którzy zaczęli wierzyć, że mogą również zmienić swoje życie poprzez zmianę swojego myślenia.
Był niesamowitym przykładem dla innych.
Jego mądrość, empatia bardzo pomogła tej grupie.
To nie jest tak, że czytamy tylko i wyłącznie w tej książce o tych spotkaniach i o tych ćwiczeniach.
Cały czas coś się w tym więzieniu dzieje. Są np. ucieczki na przepustce, pobicia, prowokacje agresywnych więźniów.
Jest zagrożenie dla tego autora tej książki, który dostaje broń na jakiś czas, bo jeden z więźniów ucieka i chce się zemścić.
Jest wiele ciekawych sytuacji.
Czyta się ją naprawdę z wielką uwagą.
DLACZEGO WARTO PRZECZYTAĆ „KLUB EPIKTETA”?
„The Epictetus Club”, autorstwa Jeffa Traylora, to nie tylko historia więźniów, studiujących nauki Epikteta, ale również niesamowicie praktyczne narzędzi do nauki i umiejętności myślenia.
Mam nadzieję, że ta książka zainspiruje Was, by korzystać z nauk Epikteta, aby poprawić jakość swojego życia.
Na podstawie tej książki powstało wiele klubów w innych więzieniach i poza więzieniami, w Stanach Zjednoczonych.
Nie wiem dlaczego na YouTubie nie ma żadnej relacji, opracowania, recenzji tej książki. Kiedy wchodzę na Amazon, zostało tylko kilkanaście egzemplarzy.
Może kiedyś jakieś wydawnictwo polskie zainteresuje się przetłumaczeniem tej książki na język polski, bo stanowiłoby niesamowicie przydatne narzędzie do pracy z ludźmi żyjącymi w trudnych warunkach i mierzących się z trudnymi sytuacjami w życiu.
Nie wiem dlaczego ta książka nie jest jeszcze dostępna w wersji elektronicznej.
Za to w sieci można było znaleźć 270-stronicowy, 16-sesyjny kurs umiejętności poznawczych, zatytułowany The Epictetus Self-Mastery Program.
Przyznam się Wam, że to właśnie lektura „The Epictetus Club”, Jeffa Traylora, zainspirowała mnie do stworzenia Programu 30-dniowej Stoickiej Metamorfozy, który prowadzę teraz z moimi klientami, pracując 1 na 1, wprowadzając autorską metodę Deep Dive i stoickie nawyki.
Podziel się tym artykułem z innymi:
Jeśli interesuje Cię intensywna metamorfoza, zapisz się na DARMOWĄ konsultację: kontakt@lepiejteraz.pl
Wierzę, że lektura „Klubu Epikteta” Jeffa Treylora może mieć na sumieniu poprawę jakości życia wielu ludzi, poprzez nauczenie zawartych w niej lekcji tego kulejącego niewolnika.
Mam nadzieję, że podobała się Wam moja recenzja, z opisem niektórych fragmentów tej książki i zachęciłem Was do lektury.
Jeśli pragniesz otrzymywać podobne lekcje z książek ZA DARMO, bezpośrednio na swoją skrzynkę, kliknij przycisk poniżej: