List słuchacza i kadry z Bukaresztu, które uratowały mnie przed życiem zombie
Fot: Radek Budnicki, Bukareszt
W zeszłym tygodniu przyszedł do mnie mail, który otworzył drzwi do wspomnień sprzed dziewięciu lat.
"To dziwne uczucie pisać jako zupełny nieznajomy do kogoś kto wydaje mi się być tak skorelowana dusza" - napisał Michał z dalekiej Boliwii.
W załączniku były jego zdjęcia z ekipą słynnych The Minimalists oraz jego wizyta w świątyni stoickiej mądrości - księgarni Ryana Holidaya w Teksasie.
Te same twarze i nazwiska, które kiedyś przeprowadziły mnie przez metamorfozę.
Patrząc na te fotografie, poczułem coś więcej niż nostalgię. Uświadomiłem sobie, że moja droga nie była przypadkowa - była częścią większego, niewidzialnego wzoru łączącego wszystkich poszukujących.
Pierwsze przebudzenie w Bukareszcie
Fot: Radek Budnicki, Bukareszt
Styczeń, 2011 rok. Bukareszt.
Trzymam w dłoni pierwszy dotykowy telefon z aparatem fotograficznym.
Ulica, światło przecinające cienie, ludzie przemieszczający się przez moje pole widzenia jak duchy z równoległych światów.
W tym momencie coś we mnie pękło. Albo może - coś się narodziło.
Fotografia uliczna stała się moją pierwszą praktyką medytacyjną, choć wtedy tego nie wiedziałem.
Każdy kadr wymagał zatrzymania.
Czekania.
Oddania się momentowi tak całkowicie, że świat zewnętrzny zanikał, a ja stawałem się czystą świadomością obserwującą taniec światła i cienia.
Po raz pierwszy w życiu przestałem uciekać od teraźniejszości.
Śmierć konsumpcyjnego zombie
Wcześniej byłem jak zombie wędrujący przez galerie handlowe.
Weekendy spędzałem na polowaniu na rzeczy, których nie potrzebowałem.
Goniłem za awansem w pracy, która kradła mi duszę po kawałku.
Chodziłem na imprezy, które napełniały mnie pustką, bo FOMO szeptało:
"Jeśli się tu nie pojawiasz, przegapisz życie."
Ironiczne, prawda?
Uciekając od przegapienia życia, przegapiałem je całkowicie.
Ale w tych pierwszym kadrach, uchwyconych na bukareszteńskiej ulicy, odkryłem prawdę tak prostą, że aż bolała:
Wszystko, czego potrzebuję, już jest w tym momencie.
Got: Radek Budnicki, Bukareszt
Minimalizm przyszedł jak naturalna konsekwencja tego odkrycia.
Nie jako filozofia czy trend, ale jako organiczne odrzucenie wszystkiego, co przesłaniało mi widok na to, co naprawdę ważne.
Stoicka lekcja
Fot: Radek Budnicki, Bukareszt
Edytując zdjęcia zrozumiałem coś głębokiego o kontroli i wyborze.
Każdy kadr to decyzja - na czym się koncentruję?
Co wybieram z chaosu rzeczywistości?
Marek Aureliusz pisał:
Bardzo mało potrzeba, aby uczynić życie szczęśliwym;
wszystko jest w Tobie,
w Twoim sposobie myślenia.
Fotografia już mnie tego uczyła. W obiektywie mogłem skupić się na śmieciach leżących na chodniku albo na uśmiechu starszego mężczyzny karmiącego gołębie.
Perspektywa była wszystkim.
Fot: Radek Budnicki
Stoicyzm przyszedł naturalnie, jak drugie spojrzenie na tę samą scenę.
Jeśli mogę wybrać, na czym się skupię w kadrze, mogę też wybrać, na czym się koncentruję w życiu.
Gdy przeczytałem słowa Michała:
"Minimalizm był pierwszym stopniem, później przyszedł czas na stoicyzm i esencjonalizm",
poczułem dreszcz.
Ta sama sekwencja odkryć. Ten sam rytm transformacji.
Zrozumiałem, że moja droga przez obiektyw aparatu przygotowała mnie do czegoś większego - do widzenia wzorców w ludzkich historiach.
Teraz, kiedy siedzisz naprzeciwko mnie w trakcie sesji coachingowej i opowiadasz swoją historię, robię to samo co kiedyś z aparatem:
Czekam na moment jasności!
Ten moment, kiedy wszystkie rozproszone elementy Twojego życia układają się we wzór. Kiedy chaos nabiera sensu.
Może nadszedł czas na Twój pierwszy kadr uważności?
Moje narzędzia do Twojej transformacji
Przez 9 lat od pierwszych zdjęć w Bukareszcie zebrałem wszystkie lekcje z mojej metamorfozy.
Każdy błąd, każde odkrycie, każdy moment jasności.
Tak jak fotografia nauczyła mnie widzieć wzorce w chaosie, tak stoicyzm i minimalizm nauczyły mnie je wykorzystywać.
Całą tę wiedzę zamknąłem w 3 produktach:
1. Kurs "NIEZNISZCZALNI"
6 lat praktycznego stoicyzmu.
Jak reagować na krytykę,
jak znajdować spokój w chaosie,
jak budować prawdziwą pewność siebie.
To nie teoria - to sprawdzone na sobie narzędzia.
2. Książka “Podcaster. Jak zarabiać na podcastach i stać się wolnym człowiekiem”
Lata na stanowiskach dyrektorskich w korporacjach,
Dziewięć lat za mikrofonem.
Jak znaleźć swój autentyczny głos,
Jak budować społeczność,
Jak zarabiać na swojej pasji.
Ostatnie papierowe egzemplarze - nie przewiduję dodruku.
3. Audiokurs "Jak stworzyć dochodowy podcast"
Wszystkie praktyczne sekrety w jednym miejscu.
Ale jest jeden problem.
Po 30 września te produkty przestaną istnieć!
Zamykam ten rozdział i skupiam się wyłącznie na coachingu indywidualnym i warsztatach.
Ostatnia wyprzedaż - 70% taniej. Tylko do 30 września.
Jeśli chcesz poznać narzędzia, które zmieniły moje życie i życie setek moich klientów.
Sprawdź ostatnią wyprzedaż tutaj: https://ideaman.tv/lepiejteraz/
Pamiętaj - każdy kadr to wybór. Każda chwila to decyzja.
Co wybierasz dziś?
Jeśli chcesz porozmawiać o coachingu indywidualnym, napisz na kontakt@lepiejteraz.pl z zapytaniem o darmową konsultację telefoniczną lub przez WhatsApp.